- 9 paź 2021
- Beata Zabielska
Wycieczka do Lublina
W pewien wrześniowy, słoneczny poniedziałek klasy 5a i 5b wybrały się na wycieczkę do Lublina.
27 września, w poniedziałek, o godzinie 8.10 wyjechaliśmy na wycieczkę do Lublina. Byliśmy tam razem z klasą 5a oraz czterema nauczycielkami. Całą wycieczką pilotował pan Tomasz, który żartobliwie powiedział, że możemy go nazywać pan Kudłaty.
Już w autobusie usłyszeliśmy kilka legend związanych z naszą okolicą oraz Lublinem. O godzinie 9:50 dojechaliśmy do Zamku Lubelskiego. Tam czekała na nas pani przewodnik, która zaczęła opowiadać ciekawe historie związane z tym miastem. Potem zostaliśmy podzieleni na sześcioosobowe grupy i poszliśmy do pewnej kamienicy. Zadaniem wszystkich grup było dokładne przeliczenie kotów i wpisane tej liczby w karcie pracy. Pani przewodnik w między czasie opowiedziała nam o technice dekoracyjnej malarstwa ściennego zwanej sgraffito. Technika ta bardzo się wszystkim spodobała.
Następnie przechadzaliśmy się ulicami Starego Miasta, aż dotarliśmy do Dawnej Mansjonarii, czyli Domu Wikariuszy. Poznaliśmy historię tego miejsca, po czym otrzymaliśmy kolejne zadanie do wykonania. Musieliśmy w naszych grupach wykonać herb Lublina, czyli kozła, który wspina się po krzaczku winogron. Gdy wszyscy skończyli, pan Tomasz ocenił nasze prace.
W następnej kolejności poszliśmy na Plac Rybny, aby stamtąd udać się do Regionalnego Muzeum Cebularza. Tam, podczas interaktywnego pokazu z udziałem legendarnej Esterki oraz piekarza Franka, została przedstawiona geneza tego wspaniałego wypieku. W czasie pokazu na chwilę można było stać się piekarzem, przyczyniając się do powstania aromatycznych cebularzy.
Po wyjściu z muzeum udaliśmy się do klasztoru dominikanów, po drodze zatrzymując się w różnych ciekawych miejscach. Przed wejściem do autobusu wykonaliśmy jeszcze jedno zadanie w naszych grupach.
Około godziny 15.00 pożegnaliśmy się z przewodniczką oraz wróciliśmy do autobusu i pojechaliśmy do Skansenu Muzeum Wsi Lubelskiej. Mogliśmy tam zobaczyć dawną wieś, jej architekturę, kulturę oraz życie codzienne w chałupie i w gospodarstwie.
Po godzinie 16.30 wróciliśmy do autobusu. W drodze powrotnej zajechaliśmy do McDonalda, gdzie mogliśmy się smacznie pożywić. Do Sobolewa wróciliśmy po godzinie 19, a jeszcze przed wyjściem z autobusu dowiedzieliśmy się, kto wygrał w grze terenowej.
Nasz wyjazd kończyliśmy ze śpiewem na ustach. Cała wycieczka bardzo podobała się zarówno mi, jak też moim rówieśnikom. Na pewno na długo pozostanie w naszej pamięci.
Sprawozdanie z tej wycieczki napisała uczennica klasy 5b – Natasza Wdowicka
Ewa Sadkowska, Jolanta Lewandowska